Żory opętane
Narkotyki, alkohol, satanistyczna muzyka – zdaniem księdza, po to spotykają się młodzi na „Przystanku Żory”.
Nie ma ani jednej mszy i ani jednego kazania, żeby ks. Proboszcz Stanisław Gańczorz nie mówił o satanistach ,diabłach i opętaniu. Według proboszcza do grona opętanych, w którym prym wiedzie Hilary Clinton, dołączyli również uczestnicy rockowego festiwali Przystanek Żory.
Treść kazania, jakie duszpasterz wygłosił na kilku nabożeństwach, zdaniem organizatorów godzi w dobre imię, zarówno ich, jak i uczestników.
W liście otwartym skierowanym do parafii, jaki wystosowali twórcy festiwalu, czytamy: „Kazanie, w którym zarzucono organizatorom Przystanku Żory między innymi: negatywnego, satanistycznego przesłania muzyki granej na festiwalu; sugerowanie tego, że pacyfka, która jest w logo, to znak satanistyczny, że „kultura, która tam jest prezentowana, nie jest naszą kulturą narodową, jest przeciwieństwem tej kultury”, że Przystanek Żory ma negatywny wpływ między innymi na ilość narkomanów i alkoholików w Żorach(…) Karygodnym dla nas wydaje się fakt, że została przypięta nam ocena „szerzenia zła” i „opętania diabłem” tylko na podstawie gatunków muzycznych reprezentowanych przez zaproszone zespoły”.
W swoim kazaniu ksiądz ani razu nie wspomniał o towarzyszących atrakcjach kulturalnych i akcjach charytatywnych w tym akcji krwiodawstwa, zbiórka plastiku na rzecz chorego dziecka, akcji rejestracji potencjalnych dawców szpików dla Fundacji DKMS, o licytacji zdjęć na rzecz żorskiego hospicjum”.
Przystanek Żory, ze względu na liczne atrakcje dla najmłodszych, zdaniem organizatorów, miał przede wszystkim charakter familijny. „Całe kazanie opiera się na treściach i opiniach zasłyszanych (cytat: „Widzieć, to nie widziałem, ale słyszałem”), zatem jest to powielanie plotek i domysłów. – podsumowują autorzy listu otwartego.
W szeregach organizatorów Przystanku Żory jest wielu praktykujących katolików, którzy wielokrotnie usiłowali zorganizować w ramach wydarzenia katolicką enklawę-Przystanek Jezus. Niestety pomysł ten nie został zaakceptowany przez Kościół. – Dysponujemy nagraniami kazania, które godzi w nasze dobre imię.
Jeśli nadal słowa te będą szerzone, rozpoczniemy procedury prawne, mające na celu ukrócić ten proceder -zapowiadają twórcy festiwalu. My natomiast przypominamy księdzu Gańczorzowi, że Bóg stworzył Szatana i muzykę jako jedność (Iz. 14 3-21) dlatego każda muzyka jest narzędziem w ręku demona, bez względu na to, czy w wykonaniu „Behemota”, czy „Arki Noego”.